piątek, 23 września 2011

Pierwszy jesienny poskramiacz chłodów

W tak zwanym międzyczasie popełniłam pierwszy, choć nie ostatni komin w tym roku. Komin z przeznaczeniem na lekkie, jesienne chłody, bo cieniutki i ażurowy, a ja należę do tych, którzy w chłodne dni zdecydowanie wolą się szczelnie otulać.
Włóczka Pearl, 1motek, druty: 3,5mm

 Do tego machnęłam jeszcze na szybko minetki do kompletu.
Oczywiście są dwie, ale brakłoby ręki do pstryknięcia fotki.

1 komentarz:

  1. świetny dlikatny kominek,a szyjkę ogrzeje i nic nie nawieje.Uwielbiam ażurki

    OdpowiedzUsuń