wtorek, 27 września 2011

Poskramianie chaosu

Gdzieś, kiedyś, sama nie wiem gdzie i u kogo widziałam taki "futeralik-organizer" na druty, szydełka i inne szpargały robótkowe. Przypomniało mi się wczoraj gdy mozolnie próbowałam odnaleźć szydełko 2,5cm, które było mi potrzebne tu i teraz!!! Więc złapałam za resztki starej włóczki i raz-dwa machnęłam taki oto "poskramiacz chaosu" i nastała idealna harmonia.
Druty grzecznie leżą w swoich przegródkach, szydełka umościły się tuż obok.
Całość po zwinięciu zajmuje mało miejsca i w dodatku nic się nie niszczy, nie plącze, nie rysuje.
Porządkowałam i zbierałam z całego domu wszystkie druty, druciki, szydełka i żyłki i odkryłam, że nazbierało się tego trochę przez te lata (a to przecież nie wszystko, część jest jeszcze na projektach). Niektóre druty już mocno pokrzywione,"zużyte", przeszły swoje - dzierganie mojej mamy gdy ja jeszcze z podziwem patrzałam na migające w jej rękach długie druty (mama była im wierna przez cały czas, nigdy nie przekonała się do żyłek), moje pierwsze próby robienia na drutach pod jej czujnym okiem i wreszcie wybuch mojej miłości do nich, która trwa do dziś. Jakoś ciężko mi się z nimi rozstać, choć kuszą piękne zestawy drutów na e-dziewiarce. Sentyment pozostaje. 

2 komentarze:

  1. Świetny futerał- na pewno doskonale się sprawdzi..

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny! Też by mi się taki przydał, bo ciągle czegoś szukam :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń